Forum Miłośników Rękawiczek

pedro12 · Gość

Panowie jak wasze Panie zapatrują się na rękawiczkowego bzika? Może podzielimy się wrażeniami? Zachęcam gorąco!!!!!! Laughing

fetish

Moja Pani jak najbardziej podziela moje rękawiczkowe (i nie tylko takie) zainteresowania. Lubi je nosić na co dzień, ale podczas zabaw intymnych stanowią niemal nieodłączny element, nie tylko dekoracyjny. Smile

podbutnik

Czesc wszystkim! Ja mam kilka Pań, ale tylko jedna zdecydowanie nie lubi rekawiczek, pozostałe owszem....Ma to oczywiscie konkretne odzwierciedlenie w trakcie naszych spotkan, nizaleznie od pory roku Very Happy

Jednoczesnie te Panie lubia tez szpilki i ponczochy, wiec dobra zabawa jest gwarantowana Very Happy

Pozdrawiam:)

kakamak

A moja Pani, ślubna zresztą, bardzo lubi skórzane rękawiczki, ale tak jak chyba każda kobieta, jako elegancki dodatek. Z tym, że całkowicie godzi się na moje rękawiczkowe fanaberie, nie przeszkadzają jej, ale nie jest to dla niej fetysz.

fetish

Ważne, że przynajmniej wspomniane Panie rozumieją i szanują fakt, iż mamy taką słabość. Przeglądając fora albo komentarze do artykułów odnośnie erotycznych gadżetów, wymyślnych igraszek itp. natknąłem się na wiele komentarzy kobiet, dla których szczytem perwersji jest założenie pończoch do łóżka. O innych fetyszach nie wspomnę.
Panie utrzymywały, że czują się wówczas jak jakieś dziwki i nie pojmują jak ich mężczyznę może coś kręcić poza nagim ciałem.
Ciekawe podejście, choć dla mnie trąci zaściankowością i zupełnym brakiem finezji...

js

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie!
Moja Pani w przeszłości w ogóle nie nosiła skórzanych rękawiczek. Tak szczerze powiedziawszy, to ja ją do tego namówiłem i nauczyłem. Wszystkie rękawiczki, które teraz posiada, to są prezenty ode mnie. Obecnie ma 5 par czarnych skórzanych. Wiem, że może to i mało, ale może kiedyś się zapełni szuflada i będzie zmieniała rękawiczki jak rękawiczki Very Happy

. Najpierw był prezent w postaci krótkich, czarnych rękawiczek z wkładką ocieplającą na zimowe dni. Ale stwierdziłem, że jednak to nie było to. Chciałem czegoś bardziej delikatniejszego. I następnym zakupem były czarne rękawiczki bez podszewki długości ok. 30 cm. Potem zakupiłem w Alwyn Gloves rękawiczki z cieniutkiej skórki też bez podszewki, odrobinę ciaśniejsze, które nosi najczęściej. Następnie rękawiczki typu „opera gloves”, sięgające za łokieć tylko na intymne okazje. No i na koniec, jak na razie, ażurowe rękawiczki samochodowe specjalnie do kierowania autem na chłodne dni, ale te rękawiczki cieszą się małą popularnością u mojej Pani i są mało używane.
Jak moja Pani zapatruje się na rękawiczkowego bzika?
Trudno było mi jej o tym powiedzieć. Żeby nie zostać źle zrozumianym, to powiedziałem jej tak przy okazji rozmów o modzie i kobiecych ciuchach, że podoba mi się jak Kobiety mają na sobie rękawiczki, bo one je upiększają. Nie powiedziałem jej, że jest to mój fetysz, gdyż mogłoby to być „za mocne” jak dla niej. Ale moja Pani toleruje moją słabość do rękawiczek. Niestety nie nosi ich na co dzień.
Trochę bałem się namówić ją, aby wprowadzić rękawiczki do łóżka. Była trochę zdziwiona propozycją, ale po namowach na urozmaicenie igraszek toleruje je i też są atrybutem, ale niestety nie zawsze.
Na komentarze Kobiet, dla których szczytem perwersji jest założenie pończoch do łóżka niestety chyba już nic nie poradzimy. Zupełny brak poczucia elegancji i romantyczności paradoksalnie skojarzony z prostytucją. Minęły już czasy, jak się patrzy na stare filmy, które były przed rewolucją seksualną w latach sześćdziesiątych, czy których tam, kiedy to eleganckie Kobiety nosiły spódnice, nylonowe nierozciągliwe pończochy przypinane do paska metalowymi żabkami i właśnie skórzane rękawiczki przez cały rok niezależnie od temperatury na zewnątrz. Osobiście uważam, że byłoby to normalne gdyby Kobiety były odważniejsze i nosiły rękawiczki przez cały rok. W końcu wszystkie stolice mody serwują pokazy, na wszystkie sezony, na których roi się aż od rękawiczek.

Pozdrawiam!
Very Happy

Pani Bożena

Witam!

Mój mąż ma bzika na punkcie rękawiczek. Osobiście nie mam nic przeciwko temu. Podzielam jego fetysz do rękawiczek. Zakładam i noszę je dla niego. Sama też wręcz uwielbiam nosić rękawiczki. Są też dla mnie fetyszem. Noszę je na co dzień przez większą część roku od września nawet do początku maja. Lubię je nosić, bo czuję się w nich jak dama. Jak przychodzę do domu to nie ściągam ich zaraz, lecz chodzę sobie w nich przez jakiś czas. Są dni, że chodzę w nich po domu przez cały dzień. Robię to dla siebie i dla męża, bo wiem, że zniewalam go takim widokiem. Lubię je nosić na co dzień, i również podczas zabaw intymnych. Stanowią one dla mnie podstawowy element mojego ubioru. Lubię również nosić pończochy i kozaki na wysokim obcasie lub szpilce. Ubrana w pończochy, kozaki i rękawiczki nie czuję się wcale jak dziwka. Lubię być elegancka.

podbutnik

Pani Bożeno jest Pani cudowna, a Pani mąż to prawdziwy szczęściarz....szkoda, że tak malo Polek myśli w ten sposób o takich seksownych szczegółach jak rękawiczki, pończochy, kozaczki....może to sie zmieni, dziewczyny z młodszych pokoleń są nieco bardziej otwarte... Smile

. tak czy inaczej pozdrawiam Panią serdecznie.

sten40

Zazdroszczę Pani mężowi takiej żony. Może otworzy Pani nowe okienko z poradami dla pań i żon, podzieli się Pani swoimi doświadczeniami. Pozdrawiam

podbutnik

O tak, porady dla niezdecydowanych bylyby strzalem w "10".

sten40

Tak właśnie, może na początek opisać "mój pierwszy raz"? Very Happy

Gloveboy

Dobry Wieczor,

Bardzo sie ciesze, ze nareszcie doczekalismy sie glosu damy na naszym forum. Pani Bozena moze duzo wniesc do dyskusji. Jedno mozna powiedziec od razu. Udala sie Pani mezowi.

Post Pani Bozeny powinien byc pokazywany wszystkim niezdecydowanym kobietom na dowod tego, ze rekawiczki, ponczochy i kozaki jeszcze same nie robia z kobiety dziwki. Z doswiadczenia wiem jak dlugo i cierpliwie musialem perswadowac kolezance ze jak zalozy satynowe rekawiczki do wieczorowej sukni to nie bedzie wygladala jak dziwka. W koncu mi sie udalo i z frazesami o dziwkach na jej ustach poszlismy na eleganckie przyjecie. Baknalem cos o skorzanych ale natychmiast zostalo to skontrowane argumentem to juz naprawde...

Ciekawym doswiadczeniem byloby jakby Pani Bozena podzielila sie z nami poczatkami rekawiczkowej fascynacji. Mogloby to byc bardzo ciekawe. Moze pomogloby to niejednej parze przelamac lody.

A w ogole to chcialem dodac, ze ma Pani fantastyczne "zagrywki". Chodzenie w rekawiczkach po mieszkaniu jest ekstra. Czy przed wyjsciem na dwor zaklada je Pani prowokacyjnie tak aby maz zauwazyl co sie swieci?

Pozdrawiam Pania i Forumowiczow

Pani Bożena

Drodzy Panowie!

Chciałabym Wam serdecznie podziękować za tak miłe i ciepłe przyjęcie oraz miłe słowa pod moim adresem. Rzeczywiście mój mąż to szczęściarz. Na pewno jest jeszcze wiele Polek, które lubią rękawiczki, pończochy, kozaczki, tylko akurat może macie mniej szczęścia i to właśnie Wy nie jesteście z nimi. To wszystko zależy od tego jak kobieta zapatruje się ogólnie na modę, na trendy, czy lubi się ubierać itd. Ja przywiązuję dużą wagę do wyglądu zewnętrznego i ubioru. Może to nie zabrzmi skromnie, ale jestem damą. Jeśli chcę wyglądać ładnie w płaszczu, spódnicy itd., to też chcę aby inne części ciała czyli ręce (dłonie) i nogi ładnie wyglądały. Stąd nie traktuję kozaczków i rękawiczek, tak jak większość kobiet, jako tylko dodatek, ale jako podstawowy element ubioru, który jest priorytetowy przed innymi. Czuję, że jestem bardzo elegancką, piękną i seksowną kobietą mając na sobie pończochy, kozaki i rękawiczki. Czuję, że mam klasę.
To, że kobiety czują się nie swojo w eleganckich rękawiczkach, to jak to już ktoś kiedyś powiedział, trąci zaściankowością. Taki kraj, takie społeczeństwo. Kobiety niestety raczej nie przywiązują większej wagi do rękawiczek. Przeciętna Polka marzy o życiu jak księżniczka, przepychu, wygodzie, urodzie, pięknych strojach. A jak przyjdzie co do czego i trzeba np. założyć właśnie satynowe rękawiczki do wieczorowej kreacji, to powstają niepotrzebne dylematy i awantury. Nie wspomnę już tu o rękawiczkach nylonowych, koronkowych, czy wręcz skórzanych w połączeniu z wieczorową suknią. Te ostatnie to chyba rzadkość na polskich salonach.
Jak namówić kobietę do noszenia rękawiczek. Niestety, trzeba chyba wykazać się odrobiną cierpliwości. Proponuję na początek dobrze przemyślany prezent. Pomyślcie o rękawiczkach na razie krótkich najlepiej do połowy przedramienia (żeby nie było żadnych negatywnych skojarzeń), nieocieplanych, z wysoko gatunkowej cienkiej skóry. Rękawiczki proponuję dać też wraz z innym prezentem jako taki mały dodatek, żeby nie podpadło. Prawcie komplementy kobietom, że pięknie wyglądają w rękawiczkach, od czasu do czasu przejdźcie się z nimi na spacer, złapcie je delikatnie swoimi nagimi dłońmi za ich dłonie w rękawiczkach, pocałujcie je w dłoń itd. Wszystko powoli bez pośpiechu, aby nie wzbudzić złych skojarzeń.
Jakie były początki mojej fascynacji rękawiczkami? Jak byłam małą dziewczynką, to lubiłam wertować w mamy ciuchach i czasami przebierałam się. Zresztą mama też była damą i posiadała kolekcję rękawiczek.
Czy zakładam prowokacyjnie rękawiczki przed wyjściem, tak aby mąż zauważył? W zasadzie można by powiedzieć, że tak. On to zauważa, przecież to jest jego fetysz. Wy też zauważylibyście. Ale większość mężczyzn jest niewrażliwa na widok mojej dłoni w rękawiczce, zwłaszcza skórzanej i niestety nie czują tej atmosfery. Co do momentu zakładania rękawiczek na dłonie, to trzeba chyba utworzyć osobny temat, bo chyba każdy z nas ma dużo do powiedzenia.
Z miłą chęcią podzielę się z Wami moimi doświadczeniami, upodobaniami, poradami itp. Jeśli będziecie mieli jakiekolwiek pytania, nawet te intymne, czy tabu, to pytajcie. Będę się starała na nie odpowiedzieć. Mam nadzieję, że wywiąże się między nami miła, kulturalna dyskusja i może w trakcie wyjdzie wiele gorących rękawiczkowych tematów do omówienia.
Zauważyłam kilka pań zarejestrowanych na tym forum. Dlatego apeluję również do nich. Drogie panie nie bójcie się i piszcie o swoich przygodach z rękawiczkami.
Pozdrawiam cieplutko! Very Happy

podbutnik

Coś wspaniałego, prawie oczom nie wierzyłem, czytając...jest Pan cudowna, Pani Bożeno:). Ośmielony Pani słowami pozwolę sobie zapytać, czy jest Pani tylko Damą, czy również Dominą? Pozdrawiam:)

Pani Bożena

Jestem Panią, jestem Damą, jestem też Dominą. Ale nie w sensie kobiety zarabiającej w ten sposób. Miałam i mam charakter bardzo dominujący i jestem dominą, ale tylko w ścianach domowego ogniska, czyli dominuję nad mężem i traktuję to jako rozrywkę dla siebie. Nie chciałam o tym wspominać na początku pisania z wami, bo nie każdy musi reagować pozytywnie na temat kobiecej dominacji, a forum jest przecież o rękawiczkach, więc trzymałam się tematu. Skoro jednak pytanie padło, to jestem z wami szczera. Nie ukrywam, że gdy zakładam i noszę rękawiczki, to czuję się jeszcze bardziej dominująca. Bardzo mi się podoba, gdy zwracacie się do mnie przez Pani czy Dama i to z dużej litery. Lubię jak mężczyźni zwracają się do mnie z szacunkiem. Tak niewiele potrzeba, by przejść ewolucję od włożenia rękawiczek, noszenia ich do stania się Damą i bycia adorowaną. To takie cudowne i romantyczne!
Pozdrawiam.